Wybierz płytę z dostępnych poniżej...
Kiedy wstaje jasny dzień
Ze swej nory wychodzi leń
To słońce złoci jego łeb
Gdy leń pochłania słodki chleb
Leń ma czas najeść się za dwóch
Patrzcie jak rośnie jego brzuch
ref. Na, na, na,
Nie pracować to jest grzech
Lecz przemęczać się to pech
Gdy my pracujemy cały dzień
Do góry brzuchem leży leń
A nic nie robi on za trzech
Bo gdyby robił toby zdechł
Leń ma czas najeść się za dwóch
Patrzcie jak rośnie jego brzuch